/> Przejdź do głównej zawartości

Polecane

SZPARAGI Z FASOLKĄ NA TOŚCIE

 Sezon na szparagi w pełni, więc dziś mam dla Was przepis na lunch albo brunch. Ta moda na śniadanie łączone z obiadem tudzież lunchem już się u nas zadomowiła  na dobre. Szczególnie popularne brunche stały się  codziennością dużych miast i zasobnych portfeli.     My małomiasteczkowi też możemy sobie taki posiłek przygotować i zjeść go na balkonie,  ciesząc się majowym słońcem. SKŁADNIKI: - 2 łyżki oliwy z oliwek - 2 szalotki poszatkowane -3 ząbki czosnku zmiażdżone - 1 czerwona papryka pokrojona w kostkę - 1,5 łyżeczki wędzonej papryki słodkiej - 2 szczypty tymianku ( może być świeży ) - pół łyżeczki płatków chilli - sól i pieprz - kubek ugotowanej fasoli ( może być z puszki ) - szparagi - 4 kromki ulubionego pieczywa WYKONANIE: -na rozgrzanej patelni zeszklij szalotkę - dodaj zmiażdżony czosnek, pokrojoną paprykę, wędzoną paprykę i płatki chilli. Smaż około 2-3 minuty. - dodaj fasolkę, podlej odrobinę wodą i duś około 10 minut aż fasolka zmięknie a płyn się zredukuje. - dodaj tymiane

Jaskółki i inne duże ptaki




Na początku maja wybrałam się do Polski. Pojechałam tylko z jedną parą spodni i jednym t - shirtem a wróciłam z 35 kilogramowym bagażem i teleskopem w ręce. Już na lotnisku zaczęły się problemy z rejsem do Aten. Jak zwykle ja mam zawsze takie szczęście. Lotnisko w Atenach bawi się w strajk. Strajkują kontrolerzy lotów i nie wiadomo jak to długo potrwa. Także lot był opóźniony 2,5 godziny. Na szczęście mój 85 centymetrowy bagaż podręczny nie wzbudził podejrzeń i koło godziny 11 wszyscy zasiedli na swoich miejscach. Jednak po chwili pilot przemówił, że strajk na ateńskim lotnisku ma potrwać do pierwszej po południu i istnieje możliwość, że trzeba będzie śród lądować na innym lotnisku, bądź krążyć nieskończenie w powietrzu. Nadjechały samochody z dodatkowym paliwem, żeby samolot mógł dotankować dodatkowe litry. Niestety pilot ponownie nas zaskoczył miłą wiadomością, że jednak po konsultacji z europejską kontrolą przylotów doszli do wniosku, że lepiej będzie poczekać do zakończenia strajku i wtedy wzbić się w powietrze. Oczywiście pasażerowie nie mieli nic do powiedzenia przez dwie godziny siedzieliśmy sobie w samolocie i bawiliśmy się w latanie.





W końcu kiedy wylądowaliśmy w Atenach, była 16.30, a ja miałam następny samolot na Korfu za godzinę. Więc leciałam z wywieszonym językiem po moje kilogramy, na odprawę bagażu, później na prześwietlenie, w międzyczasie zdołałam kupić sobie kanapkę i małą wodę, którą nie zdążyłam wypić, bo zabrali mi na odprawie. Na szczęście drugi samolot był opóźniony pół godziny, więc pewnie dlatego zdążyłam. Także w gruncie rzeczy dzięki greckiemu odwiecznemu spóźnialstwu dotarłam do celu po 18 godzinach podróży.



A tutaj moje pomidory podwoiły się, są już tak wielkie, że niedługo zajmą mi cały balkon. Jaskółki powariowały i wszędzie porobiły sobie gniazda. Jedna jaskółka zaczęła lepić trzy jedno koło drugiego. Więc stwierdziliśmy, że jest to agent od nieruchomości i buduje kilka gniazd od razu, żeby potem je dobrze sprzedać.



Teleskop już zmontowany, na szczęście nikt na lotnisku nie wziął mnie za terrorystkę albo szpiega.






Po tym jednodniowym zamieszaniu słońce przywitało mnie gorącymi promieniami i 100 procentowymi letnimi temperaturami.



Komentarze

athina pisze…
Czytając Ciebie, natrętnie atakowały mnie wspomnienia filmu "Kochaj albo rzuć" - "Przez ich demokracje ja nie będę tu fruwać i fruwać!".
Grecja jest cudowna, ciepła, ale cholernie nieprzewidywalna:)))))
diesel pisze…
sloneczko u nas terz wrocilo, a ptaczki juz sie z Gniazda wyprowadzily.Juz sie zbieraniem glizdeczek zajmuja ;)
Beata pisze…
jaskoleczki sliczne, u mnie byly takie robiace gniazda w ziemi, na skarpach, mniej widac wtedy:)
Anonimowy pisze…
fajne ptaszydła :-)
Unknown pisze…
ależ przygód doświadczyłaś... bonusowe latanie nad Grecją ;)
Anonimowy pisze…
lubię Twe fotorelacje z Grecji:)

Popularne posty