/> Przejdź do głównej zawartości

Polecane

SZPARAGI Z FASOLKĄ NA TOŚCIE

 Sezon na szparagi w pełni, więc dziś mam dla Was przepis na lunch albo brunch. Ta moda na śniadanie łączone z obiadem tudzież lunchem już się u nas zadomowiła  na dobre. Szczególnie popularne brunche stały się  codziennością dużych miast i zasobnych portfeli.     My małomiasteczkowi też możemy sobie taki posiłek przygotować i zjeść go na balkonie,  ciesząc się majowym słońcem. SKŁADNIKI: - 2 łyżki oliwy z oliwek - 2 szalotki poszatkowane -3 ząbki czosnku zmiażdżone - 1 czerwona papryka pokrojona w kostkę - 1,5 łyżeczki wędzonej papryki słodkiej - 2 szczypty tymianku ( może być świeży ) - pół łyżeczki płatków chilli - sól i pieprz - kubek ugotowanej fasoli ( może być z puszki ) - szparagi - 4 kromki ulubionego pieczywa WYKONANIE: -na rozgrzanej patelni zeszklij szalotkę - dodaj zmiażdżony czosnek, pokrojoną paprykę, wędzoną paprykę i płatki chilli. Smaż około 2-3 minuty. - dodaj fasolkę, podlej odrobinę wodą i duś około 10 minut aż fasolka zmięknie a płyn się zredukuje. - dodaj tymiane





Dzisiejszy poranek zaczął się po jedenastej, ponieważ od samego rana lało i wiało niemiłosiernie. Nie było więc sensu wstawać, tym bardziej, że za oknem ciemno, nie wiadomo czy to dzień czy noc. Zresztą widać na zdjęciu dzień w Arillas tak właśnie wyglądał.



Plany na popołudnie - wizyta u znajomych Anglików. Na początku marca Jean chce zorganizować wernisaż swoich obrazów w hotelu Akti Arilla, w którym pracuję. Wine & cheese przebiegło miło i powierzchownie, taka niezobowiązująca rozmowa o wszystkim i o niczym. Jean i Siena mają kotkę o imieniu Enya, tak jak znana irlandzka piosenkarka , jednak pazurki kotki Enyi, są bardziej ostre niż rzewny głos piosenkarki, właścicielka od razu uprzedziła mnie, że kotka ma dziwne upodobania i czasami ni z tego ni z owego potrafi ugryźć. Ot takie kocie widzimisię .




Na kolację był dziś placek z dyni, bardzo smaczny. Z tym plackiem wiąże się zabawna anegdota : mianowicie po grecku nazywa się on kolokitopita ( ΚΟΛΟΚΥΘΟΠΙΤΑ ), pita oznacza placek, a kolokiti - dynię. Jest również bardzo podobne słowo, mianowicie Κόλος, co oznacza po polsku po prostu dupa i czasami z moich ust wychodził taki stwór językowy typu kolopita ( κολοπιτα ) czyli placek z.... wiadomo czego. Ale teraz już raczej się nie mylę.


Chyba, że chcę...


Komentarze

Anonimowy pisze…
Śliczne!!!! Jakkolwiek deszczowo i pochmurnie, a jednak przyjemnie!Ze wzmożoną siłą odsyła do wyobraźni, a tym samym wzmaga pewną tęsknotę!!!
Po pierwsze gratulacje założenia blogu!
Po drugie dziękuję za informację o jego istnieniu!!!
Tak na przyszłość powodzenia i owocnych porannych przemysleń dokładnie takich jak te powyżej!
Pozdrawiam
Ula
Anonimowy pisze…
Marcin Łódź
w miarę możliwości będę starał się regularnie czytywać

Popularne posty