/> Przejdź do głównej zawartości

Polecane

SZPARAGI Z FASOLKĄ NA TOŚCIE

 Sezon na szparagi w pełni, więc dziś mam dla Was przepis na lunch albo brunch. Ta moda na śniadanie łączone z obiadem tudzież lunchem już się u nas zadomowiła  na dobre. Szczególnie popularne brunche stały się  codziennością dużych miast i zasobnych portfeli.     My małomiasteczkowi też możemy sobie taki posiłek przygotować i zjeść go na balkonie,  ciesząc się majowym słońcem. SKŁADNIKI: - 2 łyżki oliwy z oliwek - 2 szalotki poszatkowane -3 ząbki czosnku zmiażdżone - 1 czerwona papryka pokrojona w kostkę - 1,5 łyżeczki wędzonej papryki słodkiej - 2 szczypty tymianku ( może być świeży ) - pół łyżeczki płatków chilli - sól i pieprz - kubek ugotowanej fasoli ( może być z puszki ) - szparagi - 4 kromki ulubionego pieczywa WYKONANIE: -na rozgrzanej patelni zeszklij szalotkę - dodaj zmiażdżony czosnek, pokrojoną paprykę, wędzoną paprykę i płatki chilli. Smaż około 2-3 minuty. - dodaj fasolkę, podlej odrobinę wodą i duś około 10 minut aż fasolka zmięknie a płyn się zredukuje. - dodaj tymiane

Βρεχει,βρεχει,βρεχει......






Od dwóch dni pada deszcz. Dziś nawet Korfu spodziewa się śniegu. Temperatura spadła do zera w nocy, co przy dużej wilgotności powietrza jeszcze potęguje odczucie zimna. Wczoraj na przemian grad, mżawka, ulewa, kapuśniaczek... Chwila przerwy na słońce i od nowa to samo. W czasie deszcze dzieci się nudzą. W czasie deszcze GRECY się nudzą. Bo co tu robić... Tak więc od popołudnia oglądaliśmy filmy, przy akompaniamencie mokrych kropel bębniących o szybę okna. Najpierw "W sieci kłamstw", później "W cieniu chwały",jeszcze później już tylko zwolnione senne obrazy.





Znalazłam w necie takie oto zdjęcie zegara, które w zupełności oddaje stosunek Greków do czasu. Grek szczęśliwy to taki, który nie ma zegarka i nie czuje się ograniczany przez czas. Tutaj pół godziny ( czyli rzeczywiste 30 minut ) trwa cztery razy tyle. Jeżeli Grek mówi, że przyjdzie za godzinę, możesz to spokojnie pomnożyć przez trzy. A nawet nie bierz tego poważnie ! Bo albo zapomni, że był umówiony, albo przypomni to sobie wystarczająco późno, by złożyć wizytę. Pewnego dnia Spiros udał się do kolegi. Powiedział, że nie będzie go dwie godziny. Wrócił po pięciu. Ot taka krótka nieobecność.Utknął, stracił poczucie czasu, zatracił się w czaso - niebycie.



W Grecji obowiązuje zasada: co masz zrobić dzisiaj, możesz równie dobrze zrobić jutro, bo co się odwlecze, to nie uciecze. Więc po co się spieszyć? Pewnego razu znajomy ze Szwajcarii tak określił kraj Odysa - GRECJA TO KRAJ JUTRA. Stamatis i jego rodzina poczuła się dumna z tak pozytywnego określenia ich ojczyzny. Miło nam, że tak widzisz Grecję, masz rację, to my stworzyliśmy pierwszą demokrację, my jesteśmy przyszłością Europy. Szwajcar zdziwił się nieco i sprostował :Wy jesteście państwem jutra, bo wszystko planujecie na następny dzień, a wiadomo, ze " JUTRO NIGDY NIE NADCHODZI".



Lepiej więc wypić kolejną kawę i zapalić papierosa. Tak też zrobiliśmy, ja sączyłam podwójne cappuccino, Spiros pił kawę i palił papierosa.


moja kawa


kawa Spirosa

Piliśmy kawę i oglądaliśmy deszcz, który nie przestawał padać...
Na koniec, by zatrzymać ten melancholijny nastrój zimowej słoty , dodaję bardzo nastrojową piosenkę


Komentarze

Anonimowy pisze…
buhaha dokladnie to mi Tesciowa tak smo opowiadala o Korfu/Grichenland. Ale raczej w sesie "Maurdzenia"

Popularne posty